Zbyt blisko granicy sąsiada. Obrócony w złą stronę. Za długi bok, za krótki. To i inne problemy mogą się zdarzyć, gdy początkiem budowy będzie błędny wykop i wytyczenie budynku. Kto zawinił? Geodeta, inwestor, wykonawca czy może wszyscy po trochę? Szukanie winnych to jedno, najważniejsze, by jak najwcześniej wykryć błąd, a najlepiej do niego nie dopuścić.
Jak wygląda poprawny proces wytyczenia budynku
Wydaje się, że proces wykopu i wytyczenia budynku jest całkiem jasny:
- Wytyczanie odbywa się po zgłoszeniu zamiaru budowy i uzyskaniu pozwolenia.
- Według projektu wyznacza się miejsce usytuowania domu na terenie docelowej budowy.
- Zdejmuje się ziemię roślinną.
- Stawia się ławy drutowe w bezpośrednim sąsiedztwie wykopów fundamentowych.
- Geodeta zaznacza osie budynku na deskach ław drutowych.
- Wbija się gwoździe i mocuje druty lub linki, które obrazują osie konstrukcyjne budynku.
Co tu może pójść nie tak
Czy geodeta, który ma uprawnienia, może się pomylić przy wytyczaniu budynku? Niestety tak, dlatego zanim skontroluj wytyczenie i miejsce wykopu. Jeżeli samodzielnie nie jesteś w stanie, może to zrobić kierownik budowy czy inspektor nadzoru. Zaufanie do zatrudnionego fachowca to miła rzecz, ale pomyłka może zdarzyć się każdemu. Pytanie, ile będzie Cię to kosztowało: psychicznie i finansowo. Może lepiej się o tym nie przekonuj.
Co prawda, geodeta ponosi odpowiedzialność, ale dla Ciebie błędny wykop i wytyczenie budynku niezauważone w porę, to późniejsze problemy: znacznie opóźniające inwestycję, związane z kolejnymi dokumentami i pozwoleniami, a także kosztowne.
Czym grozi błędny wykop i wytyczenie budynku
Najczęściej chodzi o następujące problemy:
- za długi lub za krótki jeden bok domu;
- dom stojący zbyt blisko działki sąsiada.
Błędny wykop i wytyczenie budynku zauważone na początku da się w miarę „bezboleśnie” skorygować. Natomiast gdy ściany już stoją, przykrywa je dach, a rodzina szykuje się do zamieszkania, zauważenie błędu geodety czy wykonawców wykopu będzie bardzo bolało. Zwłaszcza że inwestor może dostać decyzję o sprzeciwie w sprawie użytkowania domu.
Jeżeli problemem jest opcja druga – dom stojący zbyt blisko działki sąsiada – trzeba się dodatkowo liczyć z tym, czy przyszły sąsiad zechce się dogadać i załatwić sprawę polubownie.